Według ABN AMRO rynek mieszkaniowy dalej się ochładza: „Ceny spadają szybciej niż oczekiwano.”
Spadek na rynku mieszkaniowym będzie bardzo widoczny, ABN Amro mocno obniża prognozę na ten rok. W tym roku domy własnościowe stracą na wartości ok 6 proc., a w przyszłym kolejne 4 proc. W ubiegłym roku ceny domów również spadły o ponad 6 procent, według stowarzyszenia agentów nieruchomości NVM.
Trzy miesiące temu bank zakładał spadek cen o 2,5 proc. w 2023 r., ale skorygował go do 6 proc., a w 2024 r. nastąpi nowy cios -4 proc. Bank niekorzystnie patrzy na rynek mieszkaniowy ze względu na wyższe oprocentowanie kredytów hipotecznych, słabe perspektywy wzrostu gospodarczego i ostatnie spadki cen.
W porównaniu z oczekiwaniami innych specjalistów dla rynku mieszkaniowego, ABN Amro jest najmniej optymistyczny. Holenderski Bank Centralny oszacował w zeszłym miesiącu, że ceny domów spadną łącznie o 6 procent w ciągu dwóch lat. Rabobank uważa, że w tym roku zostanie to obniżone o 3 proc. ING utrzymuje spadek o 2 proc. Oczekuje się jednak, że pozostałe banki w nadchodzących tygodniach przedstawią bardziej negatywne prognozy.
„Myliliśmy się, ceny domów spadają znacznie szybciej niż myśleliśmy” – mówi ekonomista rynku mieszkaniowego Philip Bokeloh z ABN Amro. „W ostatnich latach również wiele analiz nie sprawdziło się i musieliśmy korygować oczekiwania w górę. Teraz jesteśmy w odwrotnej sytuacji, czekają nas spore spadki cen”.
ABN Amro uważa, że oprocentowanie kredytów hipotecznych pozostanie wysokie, a dochody nie wzrosną wystarczająco szybko, aby to zrekompensować.
Osoby poszukujące domów mają w tym roku coraz większy wybór. Ci, którzy chcą się przeprowadzić, wystawiają na sprzedaż własny dom, zanim kupią kolejny. Tablice agentów nieruchomości przyciąga mniej widzów, mniej licytujących i domy są dłużej dostępne. Kupujący znów nie spieszą się.
Źródło: AD / ABN Amro